Spada liczba blokad na drogach, ale protesty rolników wciąż trwają
O godzinie 21 w całym kraju trwało jeszcze 169 protestów rolników, w których udział brało około 10 tysięcy osób oraz 6,5 tys. pojazdów – poinformował PAP podkom. Aleksander Pradun z Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji. Dodał, że szczegółowy raport z protestów będzie dostępny rano w czwartek.
Liczba protestujących spada. Według stanu na godz. 18 odbywało się 370 protestów, w których udział brało ok. 19 tys. osób i 12 tys. pojazdów. Z kolei we wtorek policja podała, że od środy rano zapowiedziano 580 protestów. W województwie kujawsko-pomorskim niektóre drogi zostały zablokowane już w nocy z wtorku na środę.
Podczas rolniczych protestów doszło do dwóch incydentów.
36-letni mężczyzna został w środę wieczorem śmiertelnie potrącony przez samochód osobowy na drodze ekspresowej S8 w okolicach węzła Syców Zachód (Dolnośląskie). Auto, którym podróżował 36-latek, stało w korku na tej trasie w kierunku Warszawy, dwa kilometry przed blokadą rolniczą. Mężczyzna wysiadł z samochodu i przeszedł przez barierkę na biegnącą w przeciwnym kierunku nitkę ekspresówki. "Niestety został tam śmiertelnie potrącony przez auto osobowe" – poinformowała w środę wieczorem PAP rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy starsza aspirant Bernadeta Pytel.
Wcześniej, ok. godz. 17.00 w Złotowie (woj. wielkopolskie) jeden z kierowców najprawdopodobniej chciał ominąć blokadę i wjechał na ścieżkę rowerową. Niegroźnie potrącił uczestnika protestu. 75-letni kierowca był trzeźwy, zostało mu zatrzymane prawo jazdy.
Nadkom. Pradun z KGP zaapelował, aby mimo utrudnień w ruchu drogowym trzymać emocje na wodzy i bezwzględnie przestrzegać przepisów i zasad bezpieczeństwa na drogach. "Nasi funkcjonariusze, jeśli będzie trzeba, będą pełnić służbę całą noc, aby nic złego nie przydarzyło się protestującym i innym uczestnikom ruchu drogowego" – zapewnił. Dodał, że nic jednak nie zastąpi rozwagi i zdrowego rozsądku. (PAP)
Autorka: Mira Suchodolska
mir/ mchom/ ral/ wus/